Nasz organista i jego żona. Ślub brali 13 stycznia 2007 roku. Jak się później dowiedzieliśmy, nie mieli sesji plenerowej, zatem wielkie znaczenie sentymentalne mają dla nich te zdjęcia :)
Agnieszka to urodzona foto-modelka - po raz pierwszy miałem przyjemność pracować z tak wyluzowaną i wesołą osobą :) W zasadzie to nie była praca, ale bardzo dobra zabawa. Czekam na obiecaną kolejną sesję :)
Na początku Grzesiu nie chciał dać się sfotografować, ale w końcu uległ czarowi swej małżonki i okazało się że oboje znakomicie czują się przed obiektywem..
Mam nadzieję, że uczucie jakie ich łączy, dostrzeżecie także na zdjęciach...
O,o..ooo,moja córeczka i mój zięciuchol- dzisiaj mija 6 lat.
OdpowiedzUsuńSZEŚĆ LAT!-to już kawałek wspólnego SZCZĘŚCIA
I jaka do Mamuni podobna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie razem wyglądacie, a szczęście i miłość widać nawet na zdjęciach :)
Też mnie uderzyło podobieństwo do Eli :) Piękna sesja zdjęciowa, piękne zdjęcia, a przede wszystkim piękna modelka i model :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Pupila :)