O Hortulusie w Dobrzycy dowiedziałem się od Kasi, która jest miłośniczką pięknych ogrodów. Koniecznie chciała, abyśmy właśnie tam zrobili sesję plenerową. Kilka dni po ślubie udaliśmy się do tego niesamowitego miejsca między Koszalinem a Kołobrzegiem.
Nie da się tego opisać słowami, bo żadne słowa nie wypowiedzą magii tego miejsca. To trzeba zobaczyć !!
Z racji odległości od Słupska, mieliśmy niewiele czasu na zdjęcia. W zasadzie to był najszybszy plener zdjęciowy jaki dotąd zrobiłem :) Mimo wszystko udało mi się wykonać kilka dobrych ujęć. Niektóre z nich możecie zobaczyć w tej notce.
Warto tam pojechać i zakochać się w naturze... kto wie, może jeszcze ktoś będzie chciał zrobić tam swoją sesję ślubną??
Jak tam pięknie....
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia :)